„Kwestia żydowska”, Państwo żydowskie, Teodor Herzl

(1896)

Herzl, Teodor. “Kwestia żydowska.” Państwo żydowskie. Tłumaczenie. Sylvie D’Avigdor. 1896. N.p.: American Zionist Emergency Council, 1946. Brak paginacji. Druk.

„Kwestia żydowska”, Państwo żydowskie, Teodor Herzl 

(1896)

Herzl, Teodor. “Kwestia żydowska.” Państwo żydowskie. Tłumaczenie. Sylvie D’Avigdor. 1896. N.p.: American Zionist Emergency Council, 1946. Brak paginacji. Druk.

Początki ruchu syjonistycznego są często uznawane

  za jednoznaczne z życiem i czasami Teodora Herzla (1860-1904). Choć Herzl zmarł w stosunkowo młodym wieku, jego idee przetrwały; ruch syjonistyczny nie upadł, pomimo że zmarła jego centralna postać zaledwie siedem lat po zjeździe pierwszego Kongresu Syjonistycznego. Marzenie o przywróceniu żydowskiej obecności w Ziemi Świętej, Erec Izrael czy Palestynie miało niezwykłą głębię i różnorodność. Dwie dekady przed śmiercią Herzla Żydzi w niewielkiej liczbie emigrowali do Palestyny, gdzie budowali osadnictwo i nowe życie, z dala od okrutnych antysemickich ataków, które przyczyniły się do opuszczenia przez wielu Wschodniej i Zachodniej Europy. Herzl był katalizatorem łączącym Żydów z ich dawną ojczyzną, stworzył on organizację w oparciu o liczne debaty europejskich Żydów na temat celowości [powstania] żydowskiego terytorium, które miało na celu zapewnienie bezpieczeństwa Żydom.

Urodzony w 1860 na Węgrzech i wykształcony w Wiedniu, Herzl nie miał wybitnie głębokiego, ani też odległego związku z judaizmem. W młodości dużo czytał, lubił świecką literaturę, pisał krótkie opowiadania, poezję, bajki, komedie i był całkowicie pogrążony w Niemieckiej kulturze literackiej.  

Ukończył studia prawnicze a w 1884 został przyjęty do wiedeńskiej palestry. Przez następną dekadę pisał on artykuły, sztuki, powieści oraz odwiedzał główne miasta Europy, natomiast w październiku 1891 został paryskim korespondentem wiedeńskiej gazety Neue Freie Presse, uznawanej za najwybitniejszą gazetę monarchii Austro-Węgierskiej. Nominacja Herzla odzwierciedlała jego umiejętności pisarskie i dziennikarskie. W młodości Herzl osobiście nie doświadczył antysemityzmu, ale od 1892 jego gazeta zaczęła zamieszczać coraz więcej artykułów poświęconych Żydom, kwestii żydowskiej i antysemityzmowi. Wśród nich znalazły się artykuły mówiące o prześladowaniu Żydów w Rosji, stanie kolonii żydowskich rozwijających się w Argentynie przy wsparciu żydowskiego filantropa Barona de Hirscha oraz debatach poświęconych prawie do równości obywatelskiej Żydów, które miały miejsce w Berlinie i Wiedniu. W sierpniu 1892 napisał on długi artykuł o antysemityzmie, ale nie przedstawił w nim żadnego konkretnego rozwiązania politycznego tego problemu. W Encyklopedii Żydowskiej z 1906 roku znajdujemy informację, że był on “najmniej świadomym” spośród jego syjonistycznych prekursorów Mosesa Hessa, Leona Pinskera, Reuvena Alkalai, i Nahuma Syrkina; a więc był niejako naznaczony, aby stać się wybitnym liderem syjonistycznym, nie mówiąc, że ostatecznie został on „ojcem współczesnego syjonizmu.”

                Będąc korespondentem swojej gazety Herzl relacjonował przebieg procesu Dreyfusa. Alfred Dreyfus, zasymilowany francuski żydowski wojskowy w stopniu kapitana, został aresztowany w październiku 1894. Pod koniec tego samego roku został on osądzony, skazany przez sąd wojskowy i uwięziony za rzekome przekazywanie informacji na temat potencjału francuskiej artylerii niemieckiemu attaché wojskowemu w Paryżu. W związku z niedostatecznymi dowodami oraz brakiem należytego procesu, jego rozprawa została wznowiona w 1899. Pomimo wspomnianych prawnych nieścisłości, Dreyfus został ponownie uznany za winnego i skazany na kolejne dziesięć lat więzienia. Ostatecznie w 1906 został uniewinniony i zwolniony z więzienia. Bez wątpienia proces ten nadał antysemityzmowi ogromną wyrazistość w Europie, która uznawana była wówczas za wyemancypowaną; „we Francji przyjął on rozmiary wojny domowej i przyczynił się do podziału europejskiej opinii [publicznej].” 

  Historiografia oraz popularna historia syjonizmu przypisują ogromny wpływ procesu Dreyfusa na Herzla, uważając, że zmotywował go do napisania traktatu “Państwo żydowskie”.   Alex Bein w klasycznej biografii Herzla stwierdził, że Herzl nie posiadał żadnych dowodów na niewinność Dreyfusa. Herzl napisał, “Żyd, będący oficerem [francuskiego] sztabu generalnego, mający przed sobą znamienitą karierę, nie może popełnić takiego przestępstwa… Żydzi, którzy od tak dawna są potępiani za brak obywatelskiego honoru, w rezultacie wytworzyli niemal patologiczny głód honoru. Alex Bein konkludując stwierdził, że zdaniem Herzla popełnienie takiego przestępstwa przez Dreyfusa było “psychologicznie niemożliwe”. To był 1894 rok; pięć lat później, Herzl napisał w okresie wznowienia rozprawy, że ‘ucieleśnia ona więcej niż błędy wymiaru sprawiedliwości; uosabia ona pragnienie ogromnej większości Francuzów do potępienia Żyda i potępienia wszystkich Żydów w tym jednym Żydzie.”  

W “Państwie żydowskim” Herzl wzywał wszystkich Żydów do zjednoczenia wysiłków w celu zdobycia własnego terytorium, stworzenia instytucji i zgromadzeń, nadzorowania żydowskiej imigracji oraz osadnictwa, a w ostateczności utworzenia własnego państwa. Pod jego krótko trwającym przewodnictwem, założył precedensową Światową Organizację Syjonistyczną, prowadził cykliczne zjazdy Kongresu syjonistycznego, a także przyczynił się do powstania Żydowskiego Funduszu Narodowego oraz Żydowskiego Trustu Kolonialnego. Pierwszy Kongres Syjonistyczny, w którym uczestniczyło około 200 delegatów z całej Europy, odbył się w Bazylei w Szwajcarii w sierpniu 1897. Do najważniejszych zapisów w pamiętników Herzla należą te z września 1897; “Gdybym miał podsumować Kongres bazylejski jednym zdaniem –, które będę chronić przed publicznym wypowiedzeniem – byłoby to: w Bazylei założyłem państwo żydowskie. Fundament tego państwa leży w woli narodu do państwa…. Terytorium stanowi jedynie materialną podstawę: państwo, nawet gdy zdobędzie terytorium, zawsze pozostaje czymś abstrakcyjnym…. A zatem w Bazylei stworzyłem abstrakcję, która, sama w sobie, jest niewidzialna dla większości ludzi – i ma niewielkie znaczenie. Stopniowo wypracowywałem w ludziach nastrój [posiadania] państwa i sprawiłem, że poczuli się jak jego Zgromadzenie Narodowe.”    

  Po opublikowaniu “Państwa żydowskiego” i zorganizowaniu Pierwszego Kongresu Herzl, stał się uosobieniem syjonizmu politycznego, liderem zagrzewającym ducha do walki, guru organizacji i dyplomatycznym wysłannikiem do przywódców europejskich stolic oraz Imperium Osmańskiego.  Skrystalizował istniejące uczucia u osób, które chciały powstania państwa żydowskiego oraz nadał syjonizmowi ramy pracy strukturalnej. Herzl kierując ruchem starał się zwrócić uwagę, zarówno Żydów jak i nie Żydów, na pragnienie Żydów do [posiadania] własnego państwa. Nadał syjonizmowi dom oraz charyzmatyczne, jeśli nie autorytarne przywództwo. Herzl odniósł sukces ponieważ setki, a nawet tysiące Żydów było zakochanych w idei suwerenności. Pokazał, że międzynarodowa dyplomacja odgrywała znaczenie, nawet jeśli początkowo brak było wsparcia dla nowej koncepcji, czy była ona niezbyt entuzjastycznie przyjęta.  Na dwa lata przed śmiercią, Herzl przedstawił koncepcję utworzenia żydowskiej siedziby w trakcie spotkań z licznymi brytyjskimi urzędnikami (Arthur James Balfour, Lord Milner, Sir Edward Grey oraz Lloyd George), wszyscy oni odegrali kluczową rolę, wspierając wyrażone w Deklaracji Balfoura z 1917 wezwanie Brytyjczyków do poparcia koncepcji utworzenia „narodowego domu [siedziby narodowej] dla ludności żydowskiej” w Palestynie. 

Herzl nie pozostawił ruchu syjonistycznego zwartego ani jednolitego, a także bez określonych perspektyw. W swoim krótkim życiu nie rozwiązywał również w sposób przekonywujący kwestii lojalności Żydów wobec kraju, w którym żyli, w kontekście poparcia dla syjonizmu; Herzl niewiele też mówił o Arabach mieszkających w Palestynie w kategoriach problemu, z jakim syjoniści mogą się zmierzyć w przyszłości.  Herzl oraz jego współpracownicy mieli podzielone zdanie co do metod pozwalających osiągnąć cel: zdaniem niektórych lepiej byłoby uzyskać zgodę wielkich mocarstw dla poparcia koncepcji żydowskiej siedziby, pozostali zaś uznali, że najlepiej będzie podjąć praktyczne działania w kierunku fizycznego powrotu do Palestyny.  Herzl bezskutecznie starał się uzyskać “kartę” czy sankcje u osmańskiego sułtana Abdula Hamida II dla poparcia syjonizmu. Tymczasem Żydzi masowo emigrowali ze Wschodniej Europy, uciekając przed antysemickimi atakami w Rosji, zwłaszcza po pogromach z początku XX wieku. Większość Żydów emigrowało z Europy na Zachód, głównie do Stanów Zjednoczonych, Ameryki Południowej oraz Południowej Afryki.  

Na przełomie wieków, zaledwie garstka Żydów emigrowała do Palestyny, niektórzy osiedlili się tam na stałe, pozostali po zapoznaniu się z istniejącymi warunkami, uważali przeprowadzkę [na ten teren] za zbyt trudną, przez co ich pobyt był krótkotrwały. Meanwhile, Russian pogroms against Jewish life and property reignited in places like Kishinev, Gomel, Bialystok, and other places, numbering 660 small and large attacks between November 1 and November 7. W międzczasie pogromy na Żydów i ich mienie zostały wzniecone w takich miejscowościach jak Kiszyniew, Gomel, Białystok, a także w innych miejscach, osiągając w sumie liczbę 660 mniejszych lub większych zajść pomiędzy 1 a 7 listopada (?)Herzl starał się odnowić syjonistyczne działania mające na celu uzyskanie aprobaty Rosji i Anglii, sankcjonujące ojczyznę Żydów, jednak bezskutecznie. Na krótko przed nagłą śmiercią 43-letniego Herzla w lipcu 1904, zdesperowani przywódcy syjonistyczni ostatecznie skrystalizowali poglądy uznając, że zarówno działania praktyczne (osiedlenie), jak i polityczne (uzyskanie formalnego statutu czy zezwolenia) powinny być prowadzone równolegle, jedno wzmacniające drugie. Menachem Usyszkin, młody przywódca syjonistyczny, który w ciągu kolejnych czterdziestu lat odegrał istotną rolę w procesie budowy narodu stwierdził, że ruch [syjonistyczny] musi uzyskać odgórne nadanie statutu (pozwolenie nadane przez mocarstwo lub mocarstwa) na budowę siedziby narodowej, jednocześnie wykonując pracę u podstaw w Erec Izrael. W miarę rozwoju, wielu myślicieli doprecyzowało swoje preferencje, co do przyszłości ruchu syjonistycznego.  Nachman Syrkin and Ber Borachov sought to synthesize Zionism with Socialism, each somewhat differently. Nachman Syrkin oraz Ber Borochow dążyli do syntezy syjonizmu z socjalizmem, ale na różne sposoby. Z ich debat wyłonił się socjalistyczny ruch syjonistyczny, który następnie podzielił się na frakcje, socjalistyczny religijny ruch syjonistyczny Mizrachi; ten ostatni zrodził krytyków, którzy uznali, że był on albo zbyt religijny albo zbyt socjalistyczny. Na początku dwudziestego wieku ruch syjonistyczny był w intelektualnym rozkwicie, ale zróżnicowany ideologicznie, co było widoczne na przykładzie różnych ugrupowań politycznych, które na różne sposoby opowiadały się za wypełnieniem syjonistycznych aspiracji: socjaliści, marksiści, laicy, religijni, zwolennicy uprawy ziemi z udziałem lub bez arabskich pracowników, czy też powrotu do uprawy ziemi wobec życia i budowy żydowskich miast (Tel Awiw 1909), osiedlenie na terenach rolnych przy jednoczesnym tworzeniu wspólnych gospodarstw (kibuców), które następnie zmieniały się w religijne lub świeckie kibuce. W ciągu dwóch dekad od powstania ŚOS [Światowej Organizacji Syjonistycznej], Żydzi zaczęli imigrować [do Palestyny] zarówno z Jemenu, jak również ze Wschodniej i Zachodniej Europy. Biura ŚOS zostały otwarte w Jaffie, a także powstały inne instytucje, które pomagały Żydom w imigracji i osiedleniu. Propozycje w jaki sposób syjonizm powinien zostać zdefiniowany, naśladowany, wdrożony, wyłoniły się dwie dekady po założeniu ŚOS. Ogłoszona w 1917 r.  Deklaracja Balfoura sankcjonowała poparcie wielkiego mocarstwa wobec utworzenia żydowskiej siedziby narodowej w Palestynie, tym samym dwa nurty: praktyczny i polityczny syjonizm zostały połączone.  Praktyczna praca imigracji syjonistów oraz ich powrotu do kraju ewoluowały wraz ze wsparciem wielkiego mocarstwa.  Brytyjczycy autoryzowali rozwój żydowskiej siedziby narodowej oraz udrożnili różne poglądy na wspólne przedsięwzięcie, jakim była budowa wspólnego życia. Trzydzieści lat później, pomiędzy 1947-1948, David Ben-Gurion, pierwszy premier Izraela, odnotował w Deklaracji Niepodległości Izraela z maja 1948, że wizja państwa żydowskiego wyrażona przez Herzla, głosiła prawo Żydów do narodowego odrodzenia we własnym kraju.  Herzl oraz jego zwolennicy chcieli przejąć kontrolę nad losem społeczności żydowskiej poprzez kształtowanie własnego kraju; jego zwolennicy napotykali w tej drodze wyboje, czasem byli potępiani i zwalniali tempo, lecz mimo to parli do przodu, niektórzy często koncentrowali się na swoich własnych potrzebach i aspiracjach, inni brali pod uwagę udział Arabów w swoim otoczeniu. 

  -Ken Stein, czerwiec 2010

Nie można nie dostrzec powagi sytuacji, w jakiej znaleźli się Żydzi. Wszędzie tam gdzie żyją oni w zauważalnych liczbach są w mniejszym lub większym stopniu prześladowani. Ich równość wobec prawa, przyznana statutowo, stała się praktycznie martwą literą. Są pozbawieni możliwości zajmowania nawet umiarkowanie ważnych funkcji, zarówno w armii, jak również w jakimkolwiek charakterze w sektorze państwowym lub prywatnym. Podejmowane są również próby wyparcia ich z handlu: “Nie kupuj u Żydów!”

Ataki w parlamentach, zgromadzeniach, prasie, z ambony, na ulicach, w podróży – dla przykładu, wykluczenie z niektórych hoteli – nawet w ośrodkach rekreacyjnych, są każdego dnia coraz liczniejsze. Formy prześladowań różnią się w zależności od kraju oraz kręgów społecznych, w których występują. W Rosji kontrybucje są nakładane na żydowskie miasteczka; w Rumunii kilka osób skazano na śmierć, w Niemczech co pewien czas dostają niezłe bicie; w Austrii antysemici ćwiczą terroryzm w różnych sferach życia publicznego; w Algierii istnieją podróżujący agitatorzy; w Paryżu Żydzi zostali odcięci od tak zwanych wyższych sfer i wykluczeni z klubów. Odcienie antyżydowskich nastrojów są niezliczone. Nie jest to jednak próba sporządzenia żałosnej wyliczanki żydowskich problemów. 

Nie zamierzam wzbudzić współczucia w naszym imieniu. To byłoby głupie, bezcelowe i niegodne postępowanie. Zadowolę się postawieniem następujących pytań Żydom: czy nie jest tak, że w krajach gdzie żyjemy w zauważalnych liczbach, położenie żydowskich prawników, lekarzy, techników, nauczycieli i przedstawicieli innych zawodów staje się nie do zniesienia? Czy nie jest tak, że uczucia mas są skierowane na podżeganie przeciwko zamożniejszym przedstawicielom naszej społeczności? Czy nie jest tak, że biedni spośród nas znoszą większe cierpienia niż inni przedstawiciele proletariatu? Myślę, że to presja z zewnątrz dająca się wszędzie odczuć. Wśród naszych wyższych, pod względem ekonomicznym klas, sytuacja ta powoduje dyskomfort, wśród klasy średniej ciągły i poważny niepokój, wśród niższych warstw całkowitą rozpacz. 

W rzeczywistości wszystko sprowadza się do jednego przesłania, które jasno wyraża klasyczne berlińskie sformułowanie: „Juden Raus” (Żydzi precz!)  

Teraz powinienem postawić Pytanie w najprostszej możliwie formie: Mam się wynieść teraz i dokąd? Czy możemy jeszcze zostać? I jak długo?

Najpierw rozliczmy się z kwestią pozostania tu, gdzie jesteśmy. Czy możemy mieć nadzieję na nadejście lepszych dni, czy możemy utrzymać nasze dusze w cierpliwości, czy możemy czekać w nabożnej rezygnacji aż książęta i narody tej ziemi będą do nas lepiej nastawieni? Odpowiadam, że nie możemy mieć nadziei na zmianę kierunku ich uczuć. A dlaczego nie? Nawet jeśli będziemy tak blisko serc książąt jak inni, oni i tak nas nie ochronią. Odczują jedynie ogólną nienawiść za okazywanie nam zbyt dużo przychylności. Poprzez “zbyt dużo”, chcę powiedzieć mniej, niż co przyjmujemy za prawa przeciętnego obywatela, czy każdą rasę.  

Przeciętni ludzie nie rozumieją, i w gruncie rzeczy nie mogą zrozumieć historii. Nie wiedzą, że grzechy średniowiecza teraz nawiedzają narody Europy. Jesteśmy tym, co zrobiło z nas getto. Osiągnęliśmy prymat w dziedzinie finansów, ponieważ średniowieczne warunki zawiodły nas do tego. Cały ten proces teraz się powtarza. Ponownie jesteśmy wpychani w finanse przez wykluczenie z innych gałęzi gospodarki, przy czym teraz jest to giełda. W rezultacie przez giełdę jesteśmy ponownie narażeni na pogardę. Jednocześnie produkujemy mnóstwo miernych umysłów, a to zagraża naszej społecznej pozycji na równi ze wzrostem zamożności. Obecnie wykształceni Żydzi pozbawieni środków do życia szybko stają się socjalistami. Dlatego z pewnością poważnie ucierpimy w walce klasowej, ponieważ zajmujemy eksponowaną pozycję zarówno w obozie socjalistów jak i kapitalistów. 

Wcześniejsze próby rozwiązania [problemu]

Stosowane dotychczas sztuczne środki na przezwyciężenie problemów Żydów były zbyt małostkowe – jak na przykład próby kolonizacji – czy próby przemiany Żydów w chłopów w krajach, w których obecnie żyją. Co można tak naprawdę osiągnąć poprzez przetransportowanie kilku tysięcy Żydów do innego kraju? Albo będą rozpaczać, lub też rozwijać się, a później ich dobrobyt znowu wznieci antysemityzm. Ten zabieg jest oczywiście nieodpowiedni i daremny, jeśli nie sprzeczny z zamierzonym celem; jako, że w gruncie rzeczy odkłada rozwiązanie problemu, a może nawet je pogłębia. 

Każdy, kto podejmie próbę przekwalifikowania Żyda w rolnika popełni ogromny błąd. Bowiem chłopstwo stanowi historyczną grupę społeczną, o czym świadczy ubiór, który w wielu krajach niezmiennie noszony jest od wieków; a także jego narzędzia, które są identyczne z tymi używanymi przez dawnych przodków.  Jego pług nie uległ zmianie; nasiona nosi w fartuchu; kosi historyczną kosą, i młóci uświęconym czasem cepem. Choć wiadomo, że to wszystko mogą wykonać maszyny. Kwestia rolnictwa sprowadza się do kwestii maszyn. Ameryka musi podbić Europę na takiej zasadzie, jak wielkoobszarowe posiadłości chłoną małe. W konsekwencji chłop jest w stadium wyginięcia. Jeśli jest utrzymywany w sztuczny sposób, to dzieje się tak tylko ze względu na interesy polityczne, którym służy. Jest rzeczą absurdalną, a wręcz niemożliwą, stworzenie nowoczesnego rolnika według starego wzoru. Nikt nie jest na tyle bogaty i potężny, aby zmusić cywilizację do wykonania takiego kroku wstecz. Zachowanie przestarzałych instytucji jest zadaniem na tyle trudnym, że wymaga wzmocnienia wszelkich despotycznych narzędzi państwa rządzonego w sposób autokratyczny. 

Czy mamy zatem zmieniać inteligentnych Żydów w chłopów starego typu? Można by równie dobrze powiedzieć do nich: “Oto kusza: a teraz idźcie na wojnę!” “Co? Z kuszą, podczas gdy inni mają karabiny i broń dalekiego zasięgu?” Biorąc pod uwagę te okoliczności, Żydzi są całkowicie usprawiedliwieni dlaczego nie pozwalają zrobić z siebie chłopów. Kusza jest piękną bronią, która wywołuje we mnie uczucia smutku, kiedy mam czas  im się poświęcić. Ale z racji przeznaczenia przynależy ona do muzeum. Istnieją dzielnice, z których zdesperowani Żydzi chcą wyjść, w każdym razie, są gotowi wyjść i uprawiać ziemię. Z obserwacji wynika, że takie miejsca – jak na przykład enklawa Hesse w Niemczech, oraz niektóre prowincje w Rosji – są głównymi siedliskami antysemityzmu. 

Bowiem reformatorzy świata, którzy odsyłają Żydów do pługa, zapominają o bardzo ważnej osobie, która ma wiele do powiedzenia w tej kwestii. Osobą tą jest rolnik. W przypadku podatku od gruntów, ryzyka upraw, presji właścicieli, którzy oszczędzają na sile roboczej, a w szczególności amerykańskiej konkurencji, wszystko to wystarcza, aby utrudnić mu życie. Nie można pozwolić przedsiębiorcy, aby się głodził; jego wpływy polityczne w rzeczywistości wzrastają, dlatego należy mu się dodatkowa uwaga. 

Wszystkie te problem są dobrze znane, więc odwołuję się do nich jedynie pobieżnie. Chcę jedynie pokazać jak daremne były ostatnie próby – większość podejmowanych w dobrej wierze –, aby rozwiązać Kwestię Żydowską. Zmiany nurtu, czy sztuczne obniżanie poziomu intelektualnego naszego proletariatu, nie zwalczy problemu. Rzekomo niezawodny środek jakim jest asymilacja był już rozpatrywany. \Nie możemy pokonać antysemityzmu przy użyciu którejkolwiek z tych metod. On nie zniknie tak długo, jak jego przyczyny nie zostaną zlikwidowane. Ale czy można je zlikwidować? 

Przyczyny antysemityzmu

Nie będziemy zajmować się przyczynami, które wynikają z usposobienia, uprzedzeń czy ograniczonego myślenia, ograniczymy się jedynie do przyczyn politycznych i ekonomicznych. Współczesny antysemityzm nie może być mylony z prześladowaniami religijnymi dawnych lat. Zdarza się, że przybiera on formę religijnych uprzedzeń w niektórych krajach, ale główny nurt tego agresywnego ruchu uległ zmianie. W głównych krajach, w których dominuje antysemityzm wynika on z emancypacji Żydów. Gdy cywilizowane narody zaapelowały do nieludzko dyskryminującego [Żydów] prawa i nadały nam prawa wyborcze, zmiany te przyszły zbyt późno. Usunięcie tych defektów w naszych starych domach stało się niemożliwe. Co ciekawe, w okresie życia w Getcie wypracowaliśmy burżuazję, z której wyszliśmy tylko po to, aby popaść w zaciekłą konkurencję z klasą średnią. Stąd nasza emancypacja wprowadziła nas nieoczekiwanie w krąg klasy średniej, gdzie musimy się zmierzyć z wewnętrznymi i zewnętrznymi naciskami. 

Jednocześnie równouprawnienie Żydów wobec prawa nie może zostać cofnięte skoro zostało już przyznane. Nie tylko dlatego, że jego cofnięcie stałoby w sprzeczności z duchem naszych czasów, lecz również dlatego, że skierowałoby to Żydów bogatych i biednych, w szeregi ugrupowań wywrotowych. Nic konstruktywnego nie można uczynić, aby ukoić nasze rany. W przeszłości zabierano nasze kosztowności. W jaki sposób nasz ruchomy majątek może zostać teraz przejęty? Składają się na niego drukowane papiery, które są zamknięte gdzieś w świecie, może w skrytkach chrześcijan. Oczywiście można zdobyć akcje i obligacje kolei, banków i przedsiębiorstw podlegające odpisom od opodatkowania, i gdzie progresywny podatek dochodowy jest w mocy, to i tak nasze ruchomości mogą zostać przejęte. Wszystkie te starania mogą zostać skierowane przeciw wszystkim, nie tylko Żydom, i wszędzie tam gdzie wystąpią, bezpośrednim skutkiem takiego działania będzie natychmiastowy kryzys ekonomiczny, który nie ograniczy się tylko do Żydów, ale jako pierwsi odczują oni jego skutki.  Brak możliwości pozbycia się Żydów jątrzy nienawiść do nich. Antysemityzm wzrasta dzień po dniu, i z każdą godziną wśród narodów; co więcej będzie narastał, ponieważ nieprzerwanie istnieją jego przyczyny, które nie mogą zostać usunięte. Jego przyczyna leży w utracie siły asymilacji z okresu średniowiecza; czego bezpośrednią przyczyną jest produkcja miernych umysłów, które nie potrafią znaleźć wyjścia w żadnym kierunku. Kiedy toniemy, stajemy się rewolucyjnym proletariatem, podległymi funkcjonariuszami rewolucyjnych partii; i jednocześnie kiedy się podnosimy, wstaje również ogromna siła pieniędzy.

Skutki antysemityzmu

Prześladowania, które cierpimy nie ulepszą nas, bowiem o krztę nie jesteśmy lepsi od zwykłych ludzi.  Prawdą jest, że nie kochamy naszych wrogów, którzy sami się podbijają, a później mają czelność obarczać nas odpowiedzialnością. Prześladowania w sposób naturalny rodzą wrogość wobec ciemiężcy, a nasza wrogość pogłębia ciśnienie.  

“Nie!” Niektórzy wizjonerzy o miękkim sercu powiedzą: “Nie, to niemożliwe! Możliwe dzięki ostatecznej poprawie ludzkości.” 

Czy koniecznie trzeba wskazywać sentymentalne wariactwo tego poglądu? Ten, kto chce odnaleźć nadzieję na poprawę warunków ostatecznego udoskonalenia ludzkości, będzie musiał zmierzyć się z Utopią, naszej wcześniej wspomnianej „asymilacji”. Nawet przez moment nie chcę sugerować, że pragnę takiego zakończenia. Nasz narodowy charakter jest znany z historii, i pomimo degradacji, zbyt unikalny, aby uczynić jego zagładę pożądaną. Prawdopodobnie możemy wmieszać się całkowicie w otaczające nas rasy, gdyby to pozwoliło nam żyć w spokoju przez okres dwóch pokoleń. Ale oni nie zostawią nas w spokoju. Przez krótki okres czasu nauczą się nas tolerować, ale później ich niechęć będzie wybuchać bez końca. Świat został w jakimś stopniu sprowokowany przez nasz dobrobyt, ponieważ od wieków nauczono się traktować nas z pogardą wśród ludzi dotkniętych biedą. To jest ignorancja i ciasnota umysłu, niedostrzeganie, że dobrobyt osłabia nasz stosunek do Judaizmu i gasi nasze charaktery.  To presja, która zmusza nas do powrotu do macierzystych korzeni; to wszechobecna nienawiść, która ponownie czyni z nas obcych. Dlatego czy nam się to podoba czy nie, jesteśmy i powinniśmy odtąd pozostać historyczną grupą z niezaprzeczalnymi cechami wspólnymi dla nas wszystkich. 

Jesteśmy jednym narodem – nasi wrogowie uczynili nas takim bez naszej zgody, co powtarza historia. Cierpienie nas łączy, i tak zjednoczeni nagle odkrywamy naszą siłę. Tak, jesteśmy wystarczająco silni, aby stworzyć Państwo, a w rzeczywistości modelowe Państwo. Posiadamy ludzkie i materialne zasoby konieczne, aby osiągnąć ten cel. 

Dlatego jest to odpowiednie miejsce, aby zdać sobie sprawę z tego, co zostało ogólnie nazwane “materiał ludzki.” Ale nie zostanie to docenione, dopóki nie zostaną zakrojone szerokie linie planu, od którego wszystko zależy. 

Plan

Cały plan jest w istocie bardzo prosty, jeśli ma być przez wszystkich zrozumiały. 

Niech zostanie nam dana suwerenność na takiej połaci globu, która zaspokoi nasze uprawnione wymagania narodowe; z resztą poradzimy sobie sami. 

Utworzenie nowego Państwa nie jest ani śmieszne ani niemożliwe. W naszych czasach byliśmy świadkami tego procesu w odniesieniu do innych narodów, które nie stanowiły w większości klasy średniej, ale uboższe i mniej wykształcone a w konsekwencji słabsze od nas. Rządy wszystkich krajów biczowane antysemityzmem będą żywotnie zainteresowane, aby nam pomóc uzyskać suwerenność, której pragniemy. 

Plan prosty w założeniu, ale trudny w realizacji, zostanie przeprowadzony przez dwie agencje: Stowarzyszenie Żydów i Żydowskie Towarzystwo. Stowarzyszenie Żydów wykona prace przygotowawcze w zakresie nauki i polityki, które następnie Żydowskie Towarzystwo wprowadzi w praktyce w życie. Żydowskie Towarzystwo będzie agencją likwidacyjną biznesów wyjeżdżających Żydów, a następnie zorganizuje kupiectwo i handel w nowym kraju. 

Nie możemy zakładać, że wyjazd Żydów będzie procesem natychmiastowym. Będzie on stopniowy, ciągły i potrwa kilka dekad. W pierwszej kolejności wyjadą biedni aby uprawiać ziemię. Zgodnie z przyjętym planem, będą oni budować drogi, mosty, linie kolejowe i urządzenia telegraficzne; regulować rzeki; i budować własne mieszkania; ich praca stworzy handel, handel wytworzy rynek a rynek przyciągnie nowych osiedleńców, a każdy człowiek przybędzie dobrowolnie, na własny koszt i własne ryzyko. Praca włożona w ziemię zwiększy jej wartość, a Żydzi wkrótce dostrzegą, że nowa i stała strefa działania tutaj się otwiera dla ducha przedsiębiorczości, który do tej pory spotykał się tylko z nienawiścią i obmową. 

Jeśli chcemy założyć dziś Państwo, nie możemy tego uczynić w taki sposób, w jaki zostałoby to dokonane tysiąc lat temu. Głupotą jest powrót do zamierzchłej cywilizacji, jak chciałoby uczynić wielu syjonistów. Zakładając, dla przykładu, że zostalibyśmy zobligowani do wytrzebienia z kraju dzikich bestii,  nie możemy wykonać tego zadania w taki sposób, w jaki uczyniliby to Europejczycy w piątym wieku. Nie możemy chwycić za włócznię i lancę i w pojedynkę polować na niedźwiedzie; raczej powinniśmy zorganizować dużą i aktywną grupę myśliwych, spędzić zwierzynę i wrzucić pomiędzy nie bombę. 

Jeśli chcemy przeprowadzić prace budowlane, nie możemy budować zamków na piasku, a raczej powinniśmy budować tak jak budują ludzie. W gruncie rzeczy powinniśmy budować odważniej i okazalej niż miało to miejsce kiedykolwiek w przeszłości, bowiem mamy teraz możliwości, jakich człowiek nigdy wcześniej nie posiadał. 

Po emigrantach należących do najniższej klasy ekonomicznej będą powoli przybywać przedstawiciele wyższej klasy. Osoby żyjące obecnie w niedoli wyjadą w pierwszej kolejności. Na ich czele będą stali ludzie z przeciętnym intelektem, których produkujemy w nadmiarze, a którzy są wszędzie prześladowani. 

Broszura ta rozpocznie ogólną dyskusję nad Kwestią Żydowską, ale nie oznacza to, że odbędzie się nad nią jakieś głosowanie. Jego rezultat zniweczyłby całą sprawę na starcie, a opozycjoniści muszą pamiętać, że wierność lub sprzeciw w sprawie są całkowicie dobrowolne.  Ci, którzy nie przystaną do nas, powinni pozostać w tyle.

Niech wszyscy, którzy chcą się do nas przyłączyć podążają za naszym banerem i walczą w naszej sprawie werbalnie, piórem i czynem. 

Ci Żydzi, którzy zgadzają się z naszą koncepcją Państwa przyłączą się do Społeczeństwa, które tym samym zostanie upoważnione do pertraktowania z Rządami w imieniu naszego narodu. Tym samym Społeczeństwo zostanie ustanowione w relacji z rządami jako siła Państwo-twórcza. Uznanie to w praktyce stworzy państwo. 

Jeśli Mocarstwa zadeklarują wolę, aby przyznać nam suwerenność nad neutralnym kawałkiem ziemi, wówczas Społeczeństwo rozpocznie negocjacje w sprawie władania tą ziemią. Obecnie dwa terytoria brane są pod uwagę: palestyńskie i argentyńskie. W obu krajach ważne próby kolonizacyjne zostały przeprowadzone, ale na błędnym założeniu stopniowej infiltracji Żydów. Infiltracja jest skazana na niepowodzenie. Będzie ona trwała do nieuniknionego momentu, kiedy ludność miejscowa poczuje się zagrożona i zmusi Rząd do zatrzymania dalszego napływu Żydów. Imigracja jest zatem bezcelowa jeśli nie zdobędziemy suwerennego prawa do kontynuowania takiej imigracji. 

Społeczność żydowska będzie pertraktować z obecnymi przedstawicielami tych państw, pod patronatem Mocarstw europejskich, jeśli okażą one przychylny stosunek do tego planu. Jesteśmy w stanie zaproponować obecnym posiadaczom tych gruntów ogromne korzyści, przejęcie części długu publicznego, budowę nowych dróg, co wymusi nasza obecność w kraju oraz wykonanie wielu innych zadań.  Powstanie naszego Państwa będzie z pożytkiem dla sąsiednich krajów, ponieważ uprawa pasa ziemi podnosi wartość okolicznych miejscowości na wiele sposobów.